18 grudnia 2007, 20:46
Dzisiaj mija 10 rocznica śmierci mojej wielkiej - trudnej miłości.
Pamiętam Twoje słowa - jak się rozstaniemy to już nigdy nie spotkamy się. Bardzo Cię przepraszam. Dzisiaj postąpiłąbym inaczej. Czy umierając pomyślałeś o mnie? Czy bardzo mnie nienawidziłeś? Czy byłam Ci obojętna?
Wybacz mi, proszę. Chroń mnie.
Cały czas myślę o Tobie. Jak to mogło się stać, że nie jesteśmy razem???
Dlaczego umarłeś?